Pasowałoby zrobić zdjęcie takiemu jadącemu auto z nr rejestracyjnym i pokazać dla porównania zdjęcia z wczoraj. Jeśli dobrze udokumentujesz to nie będzie miał wyjścia. Możesz też przecież załączyć oświadczenie jakiegoś świadka. Możesz też wezwać na miejsce Policję, jak przy klasycznej stłuczce. Możliwości jest wiele. Trzeba tylko mieć głowę na karku w danej sytuacji.
Uprzedzając kolejne pytania - to może być jakieś pole do prób nadużyć.
Ja już takie zgłoszenia widziałem (w sensie różne próby wyłudzenia) i kiedyś obsługiwałem, że nic mnie nie zdziwi. Z uszkodzeniami aparatów również. Wbrew pozorom jest bardzo duże pole do różnych prób, ale nie wypada mi o nich pisać.
Jeśli się komuś niewątpliwie należało to nikt na siłę nie robił problemów.