Wysyłam po kilka tysięcy przesyłek w każdym miesiącu, nikogo nie naciągam, ani nie robię wałów, ale na prośbę o wysłanie czegokolwiek Pocztą Polską to co najwyżej bym się roześmiał.
Bez kitu, ale dobrowolne skazywanie się na kontakt z ta instytucją, bo kupujący ma jakieś lęki to już wyraz jakiejś desperacji przy sprzedaży.