Też był to mój pierwszy DSLR. Pamiętam, że największą zaletą przesiadki na 5D była nie tylko lepsza matryca, ale i znacznie szybszy czas startu.
Nie kupuj! (No chyba, że jako ozdoba na choinkę). Też miałem Dimage. Co to za szajs był to szkoda gadać.
Ja ogólnie na bezlusterkowce nie narzekam bo mają (a przynajmniej mogą mieć) jedną, niezaprzeczalną zaletę nad DSLR - są mniejsze i lżejsze. Ten 5D to jednak był kawał słonia.