Teraz moda wśród instagramowej młodzieży że koniecznie z lampą na wprost musi być. Im więcej nie ostrych i poruszonych zdjęć tym lepiej. Takie 6d/5dII Jakiś zoom 2.8 430exII ( wszystko za grosze na allegro) i jedziesz ślubniaki po 5koła. Zamiast video rolka na tiktoka iponem i kolejne 3 koła. Żyć nie umierać. Sam się zastanawiam czy 5d nie kupić.
Albo Canon G7X Mark II - bardzo trenduje wśród instagramerek i tiktokerów ostatnio.
Pierwszy lepszy przykład tego typu fotek: https://x.com/blurryolivia/status/1876366722090836013
Tak, też mnie z początkiem roku myśl naszła, żeby sobie jakiś vintage sprawić z tych co miałem. Tak jak ceny 6d czy 5d od jedynki do trójki to zjazd cenowy, tak czwórka nie wiadomo czemu trzyma cenę a raczej cenę ofertową.
Tak sobie myślę, że wystawiający te ofery na 5dmk4 liczą na jeleni co łykną "legendę" czwórkiWięc tutaj to trzeba jeszcze poczekać aż się oferty przepołowią. Bo teraz dużo taniej można kupić Rkę z tym samym przebiegiem niż 5dmk4. Jak nie będą mogli sprzedać to w końcu pęknie.
U mnie na półkach mam niewielką wystawkę, gdzie G7 pierwszy też jest.
Ostatnio edytowane przez cybulski ; 13-01-2025 o 18:03
linktr.ee/zbigniewurban5150 ||Canon R5 R |RF16/2.8 EF35/2IS RF50/1.8, Sigmy Art EF 35/1.4 50/1.4 , TTA50/0.95, 7A50/1.1, VM Noktony 40/1.4SC 75/1.5, EF85/1.2L II, EF16-35/4L IS, RF24-105/4L, EF200/2.8| Sony A73 SY 35-150/2-2.8 | Nikon D750 28-105/3.5-4.5D |Heliosy 58/2 50/1.8, Takumar Super 55/1.8 ||iPhone 14 PRO||
W gablocie mam m. in. mój pierwszy cyfrak Canona - G3, pierwszy "nieoficjalny" bezlusterkowiec Sony R-1, pierwszy oficjalny bezlusterkowiec Panasonic G-1 i jeszcze parę. Wszystkie od nowości i wszystkie sprawne. Natomiast całkiem pierwszego cyfraka Oly C-2000Z wymieniłem w Stodole za F90X. Czego dziś żałuję, no ale finanse wtedy były, jakie były...
a kupilbys R-ke w cenie 5D4? serio pytam, bo poza taka sama matryca to jest funkcjonalnie spoooora roznica miedzy tymi modelami. bynajmniej nie na korzysc tego modelu z telewizorem w roli celownika
za wczesnych dni korony (taka choroba dawno temu byla, teraz juz nigdzie sie nie spotyka) kupilem sobie na polke 10D. taki jaki mialem pierwszy Canon, teraz to juz 20 lat temu. sprawny. z akumulatorem.
w * motyla, jaki technologia zrobila postep. pod wzgledem responsywnosci 10D to jest jak posel niegdys wiodacej sprawiedliwosc partii przetwarzajacy wypowiedz naukowca (albo jak kto woli: milicjant kminiacy kawal). a obrazek z tego wychodzacy... no wstyd, no... 6Mpix, ktore przy ISO 400 juz szumia jak dokola las... tyle co fajnie miec, ze zawsze gwozdz sie wbije jak trzeba, nie trzeba po mlotek po domu latac
szukam od paru miesiecy uzytki Minolty Dimage 7I, mojej pierwszej cyfry. tego to juz wylacznie w roli dekoracji, podporki pod tablet do czytania ksiazek![]()
Też był to mój pierwszy DSLR. Pamiętam, że największą zaletą przesiadki na 5D była nie tylko lepsza matryca, ale i znacznie szybszy czas startu.
Nie kupuj! (No chyba, że jako ozdoba na choinkę). Też miałem Dimage. Co to za szajs był to szkoda gadać.
Ja ogólnie na bezlusterkowce nie narzekam bo mają (a przynajmniej mogą mieć) jedną, niezaprzeczalną zaletę nad DSLR - są mniejsze i lżejsze. Ten 5D to jednak był kawał słonia.
a tu to sie niekoniecznie zgodze.
R10 + 18-150 + 10-18. funkcjonalnie daje mi to co drzewiej mialem w combo 80D + EFS 18-135 + EFS 10-18. rozmiarowo jest przepasc. telewizor i bidna bateria pozostaja prawda czasu nie prawda ekranu, prawda. ale lzejsze jest sporo. tansze...? po korekcie o inflacje w sumie wychodzi podobnie