Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
W ML Canona zmieniono algorytmy AF i teraz wyraźnie słychać, jak marne szkło (u mnie EF50/1.8II) wykonuje kilka ruchów korekcyjnych zanim uzyska ostrość.
To by wyjaśniało dlaczego kalibracja nic nie psuje - szkło dąży do uzyskania ostrości z określoną tolerancją.
W przypadku DSLR algorytm zakładał wykonanie pojedynczej komendy na podstawie wyznaczonej przez układ AF odległości i miało być OK. Wspomniany obiektyw albo trafił albo nie - jak tam mu opory ruchu pozwoliły.
Natomiast wydaje mi się, że jeśli obiektyw jest mechanicznie rozklekotany to i przy bezlustrach nie będzie powtarzalny. Wtedy też nie ma takiej kalibracji, która to skoryguje.
Ef 50 1.4 był powtarzalny. Zawsze front focus przy portretowych odległościach. Na lustrzance ostrzył bez problemu na centralnym punkcie.