Mam taką nadzieję. W EF bardzo mi się podobał 2.8L IS II , którego nawet miałem równolegle z 4L IS, jednak gdy przychodziło co do czego to brałem 4L a to bo mniejszy i ten większy nie mieścił się do plecaka z innymi szpejami. Miałem też wersję RF 4L i to już wg mnie było mistrzostwo świata, mały, ostry, no zero wad. Nie wiem co mi strzeliło do głowy aby go sprzedać, tzn wiem ale w Canonie zostałem z niczym można powiedzieć w tym zakresie zumowym. Więc 70-200 za mną chodził. A że okazja się trafiła na wersję 2.8 i skoro też jest gabarytowo do przełknięcia, to czemu nie?