Canon RF 50mm f/1.4L VCM 1399$ / 1600 EUR

[robertskc7]

Wiecie co jest najśmieszniejsze? Że to w zasadzie druga 50tka canona tylko trochę w przerośniętej cenie. EFy 50 1.8 plastik fantastik 50 1.4 mydło z psujacym się napędem 50 1.2 drogie mydło. Gdyby nie sigma art to by w zasadzie nie było 50tki pod canona normalnej i ostrej od 1.4 w sensownej cenie. Dopiero RF 50 1.2 pierwszy kloc dobry optycznie i teraz to.

[Leon007]

https://youtu.be/uEePCPcyQ2k?feature=shared

[szwayko]

https://youtu.be/uEePCPcyQ2k?feature=shared

Ha ha dobre.
No właśnie nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi ja przeszedłem te drogę EF 50 tek 1.8 1.4 gdzie silnik raz wymieniałem bo na ślubach zajechałem i 1 2 nam do teraz. Ale poszedłem inną drogą. Ostre i kontrastowe 1.2 mam w postaci voigtlandera. Na podróże zestaw tych szkieł jest mały. Rf za drogie i za duże dla mnie.

[Leon007]

Nie rozumiem tego całego mistycyzmu budowanego wokół tej konkretnie ogniskowej - 50 mm.
Mam Zeissa Plannara 1.4/50, ale nie dlatego że coś czuję do liczby 50, ale dlatego że podoba mi się ten konkretny obiektyw: obrazek, wykonanie, zachowanie przy pełnym otwarciu i przy domknięciu, itd.

[marfot]

Nie rozumiem tego całego mistycyzmu budowanego wokół tej konkretnie ogniskowej - 50 mm.

Myślę, że Cartier-Bresson zawładnął swego czasu umysłami i osoby bez jego talentu upatrywały magii właśnie w tej ogniskowej.

[adawro]

Ten cały "mistycyzm" jest jak proza życia, czyli zwyczajnie. Wielu ludzi nie lubi lub nie umie w "50" bo "kadry" są zbyt zwyczajne. Banalne kadry zrobione w UWA lub supertele pozornie nabierają charakteru. Jeśli wyjdziemy poza takie efekciarstwo to dojdziemy do sytuacji, gdzie "50" jest niezbędna. Ja używam jako zamiennik 85 w ciasnych pomieszczeniach oraz do portretu całych postaci lub małych grup ludzi -tak do ok 4 osób. Bywa też, że celowo biorę na spacer 50 aby to obiektyw wybrał swój kadr, ot taka zabawa.

[Leon007]

Też się tak bawię. Biorę jakiś konkretny obiektyw i wysilam mózg. Na przykład na spacer po starym mieście wziąłem 50, a do kwiatków i listków - 21.
Ale to w moim wypadku dotyczy różnych ogniskowych od UWA do krótkiego tele.
Spojrzałem na życiorys wspomnianego Cartier-Bressona i on po prostu robił standardową w swoim czasie Leicą z 50tką.

[robertskc7]

Ten cały "mistycyzm" jest jak proza życia, czyli zwyczajnie. Wielu ludzi nie lubi lub nie umie w "50" bo "kadry" są zbyt zwyczajne. Banalne kadry zrobione w UWA lub supertele pozornie nabierają charakteru. Jeśli wyjdziemy poza takie efekciarstwo to dojdziemy do sytuacji, gdzie "50" jest niezbędna. Ja używam jako zamiennik 85 w ciasnych pomieszczeniach oraz do portretu całych postaci lub małych grup ludzi -tak do ok 4 osób. Bywa też, że celowo biorę na spacer 50 aby to obiektyw wybrał swój kadr, ot taka zabawa.

Był okres, że się tak zafiksowałem na 50mm, że robiłem 80% materiału z dnia ślubu tą ogniskową. Reszta 35mm i 85mm W tym roku odkrycie w postaci efekciarstwa czyli 16-35 2.8. I coraz bardziej myślę o przejściu na zooma. Ludzie mają gdzieś że ciągnie rogi i przekłąmuje perspektywę. Lubią efekciarskie foty. Zwłaszcza z ciasnego parkietu.

[atsf]

Był okres, że się tak zafiksowałem na 50mm, że robiłem 80% materiału z dnia ślubu tą ogniskową. Reszta 35mm i 85mm W tym roku odkrycie w postaci efekciarstwa czyli 16-35 2.8. I coraz bardziej myślę o przejściu na zooma. Ludzie mają gdzieś że ciągnie rogi i przekłąmuje perspektywę. Lubią efekciarskie foty. Zwłaszcza z ciasnego parkietu.

Byłem lepszy- 100% ślubu i wesela, i to niejednego, zrobiłem 50 mm.

[rojo]

biorąc pod uwagę że przed chwilą kupiłem RF 50/1.2 za 8500 to cena za tą jest z **** kompletnie, za 4k będzie sens te szkła zacząć rozważać ewentualnie. Canon jak zwykle obok jakiejkolwiek racjonalności cenowej nowych sprzętów, ale przez lata przyzwyczaił nas do tej beznadziejnie głupiej polityki cenowej, apple już przestało się w to bawić, może czas żeby canon też rozważył zrezygnowanie z podatku od nowości...