Też się tak bawię. Biorę jakiś konkretny obiektyw i wysilam mózg. Na przykład na spacer po starym mieście wziąłem 50, a do kwiatków i listków - 21.
Ale to w moim wypadku dotyczy różnych ogniskowych od UWA do krótkiego tele.
Spojrzałem na życiorys wspomnianego Cartier-Bressona i on po prostu robił standardową w swoim czasie Leicą z 50tką.