Swój "złom" chowam do torby, lub jak na statywie, nakrywam torbą foliową. Co pradwa jeszcze nigdy nie zostałem dokumentnie zmoczony, ale o sprzęt dbam, bo w końcu skąd wezmę drugi? Mój obiektyw nawet do dobrych nie należy (4-5,6/75-300) i mimo dbania o niego, do środka (za przednią soczewkę, dostał się kurz lub pyłek kwiatów, więc tym bardziej woda by wpłynęła.