ale jednak wyciaganie laptopow biznesowych w kontekscie rozmowy o fotografii wydaje sie malo celowe. jak ktos chce sobie cos takiego robic, no to przeciz nie ma ograniczen. dopoki ma na tyle skromnosci, zeby sie nie chwalic. zeby nie bylo niejasnosci - sam mam Lenovo, ktore spelnia ww przeslanki laptopu biznesowego (brzydki laptop, reprodukcja kolorow pozwalajaca odroznic czerwony od niebieskiego ale juz niekoniecznie zoltegoZamieszczone przez pawel.guraj;
). trzeba naprawde nie miec boga w sercu, zeby o czyms takim wspominac w kontekscie fotografii
ale tak samo jak ze smarkfonem - albo mowimy o zdjeciach albo o filatelistyce![]()