Od roku z fotami przeszedłem na mini M2, ten tani 16/256 plus Studio Display. Teraz tylko czekam aż wyjdzie Studio M4 Max. Juz nie chce żadnego Windowsa do obróbki zdjęć. Do pracy na biurku mam zwykłego all in one lenovo na i7. Wszystkie foty obrabiam na Mini, rawy ciągnę z synology 1520 i działa to naprawdę sprawnie. O wiele lepiej niż na moim poprzednim kompie z grafiką, który jednak po 5 latach przestał być ok a teraz najtańszy mini bije go na głowę albo na kilka głów. Więc w pecety z win już nie pójdę. Do zdjęć będzie tylko Mac.