Nie wiem, czy to dobry dział - jeśli nie, to grzecznie proszę o przeniesienie do właściwego…
Robiłem pare razy zdęcia rozgwieżdżonego nieba (Droga Mleczna etc) - jeszcze jak miałem 90D.
W tym roku próbowałem zrobić to samo za pomocą R8 z obiektywem RF 24-240 F 4-6.3 IS USM.
Ustawiłem na tryb manualny, dość niską przysłonę, czas (np. 20 sekund). Ponieważ w ciemności trudno ustawić ostrość (czy to przez wizjer, czy na live view) przełączyłem obiektyw na manual focus i za pomocą pierścienia RF ustawiłem ostrość na "nieskończoność". Aparat oczywiście na statywie.
W podobny sposób robiłem zdjęcia moim 90D i choć może nie były to wybitne astrofotografie ;-), to jednak było pięknie widać gwiazdy.
A tu…? ZObaczcie sami:
https://mega.nz/folder/p91R1T7D#1hLXNu9TL8_2K7C3vrA42w
Tu są cztery przykładowe zdjęcia, ale było ich kilkanaście i na wszystkich jest tak samo.
Zero ostrości. Gwiazdy wyglądają tak, jakby ostrość była gdzieś sporo bliżej. Nie da się nastawić ostrości w obiektywie RF dalej niż na "nieskończoność". O co chodzi? Pomóżcie biednemu amatorowi: co robię źle…? Aparat się nie poruszył (nawet gdybym niechcący puknął w statyw, to przecież u licha nie na wszystkich zdjęciach). Coś ewidentnie spieprzyłem, ale co…?