Dziś cały świat tak wygląda. A jeżeli chodzi o software (nawet ten do poważniejszych celów) to już nawet klienci zaczęli akceptować to, że są królikami doświadczalnymi jeżeli chcą używać w miarę nowej wersji (a chcą, bo te nowe zawierają znaczące dla nich funkcjonalności).
Dziś soft w bezlustrach jest znacząco bardziej skomoplikowany niż kiklunastoletnich lustrzankach. Tam scenariusze testowe były proste. Dziś przy mnogości funkcji (zarówno tych core'owych jak AF, precapture) czy sieciowych rzetelne przetestowanie każdego scenariusza zajęło by sporo czasu (również w zakresie wymyślenia wszystkich możliwych scenariuszy) - a przecież jest ciśnienie na premierę.... Dlatego głębokie testy robi się na pierwszej grupie masowych użytkowników. Fatalnie, ale taki jest dziś Świat.
p,paw