ja też nie wiem po co ludzie łażą w góry
tak dla porównania - podczas poprzedniej wycieczki na Litworowy Staw i Małą Wysoką przez weekend minąłem na szlaku ok 100-120 ludzi. W ostatni weekend gdy polazłem szukać świszczów 100 ludzi minąłem zanim doszedłem do Wodogrzmotów Mickiewicza. Co się działo w schr. 5 stawów już nawet nie powiem. Albo powiem. Od godz. 18tej do godz. 21wszej siedziałem na schodkach suszarni czekając czy cokolwiek będzie miejsce na podłodze na nocleg, w międzyczasie w kolejce pod prysznic. Miejsca o 21wszej nie było. Wyszedłem na zewnątrz, a tam masa miejsca. Rozwaliłem się z materacem na ławie, zapakowałem w polar, czapkę i śpiwór i na świeżym powietrzu w ciszy poszedłem spać. A w środku ludzie spali na każdym schodku, każdym parapecie, i nawet jeden macher rozwiesił hamakW niedzielę na trasach było już jakieś 10x mniej ludzi.