tak jak piszesz - potrafia
jesli dziergaja wlasnymi rozwiazaniami. jesli taki Nikon wynajdzie swoje wlasnie Nikon Wifi, to bedzie dzialalo.
ale jesli to maja byc ogolno przyjete standardy i nie daj boze otwartosc na dowolne rozwiazania - impossibru
to jest kulturowa rzecz w Japonii. akceptowac wylacznie rozwiazania w granicach wlasnego muru obronnego i bron biosie nie otworzyc sie na rozwiazania spoza tych zasiekow. polecam wycieczke do Tokio. dwie linie metra. niezalezne. kazda ma wlasne tory, wagony, perony, bramki, bilety. nawet jesli siedza pod jednym dachem. czasem nawet jak siedza pod tym jednym dachem, to przystanki moga miec dwie zupelnie rozne nazwy. albo moga miec taka sama nazwe, te same wejscie z poziomu ziemii... i pomiedzy jedna a druga trzeba kilometr zapinkalac. do tego dochodzi kilku roznych operatorow kolejowych (z czego jeden jest tez operatorem metra i ten sam pociag do jednego momentu jest metrem a potem dalej pociagiem - oznaczenia na stacjach metra sa jak pociagu). kazdy ma swoje wlasne bilety jednorazowe i sezonowe, a oprocz tego nierzadko specjalne sklady, w ktore i tak na zwykly bilet sie nie wsiadzie.
w Japonii nic nie jest proste. a jesli wymaga, zeby wielu samurajow sie dogadalo i wymysillo jakies wspolnie standardy i rozwiazania, to jest zwyczajnie impossibru. dopoki jeden z samurajow nie rozp* reszty i wymusi tego co sam wymyslil jako standardu.
doloz do tego kulturalna niezdolnosc do przyznania sie do porazki i feudalna kulture biurowa (boss ma zawsze racje i przenigdy nie wolno zakwestionowac nawet jego najdurniejszych intelektualnych wypierdow). inzynierow maja swietnych, ktorzy kazdy problem rozwiazaja... ale na wyzszym szczeblu brakuje im zupelnie kontaktu z klientem, zrozumienia jego problemow funkcjonalnych (Japonczyk nie ma problemow funkcjonalnych - siada z 40-stronnicowa instrukcja i ogarnia jak zrobic selfie... do ktorego Amerykaninm czy Europejczyk wymysla osobny przycisk) i prostego faktu, ze zaden produkt nie istnieje w prozni i ze w XXI nie da sie zamknac we wlasnym obozie za zasiekami i wszystkie rozwiazania dziergac samodzielnie albo zaprzeczac, ze kiedykolwiek istnialy.