Zgodnie z tym co obiecałem, drobne podsumowanie pierwszego dnia poważnego testowania puchy.
Dziś w Zeltweg pogoda zrobiła wszystkim poważnego psikusa - lało od samego rana, wszystko było w chmurach, dopiero pod koniec nieco się wypogodziło ale warunki były mega trudne.
Wszystkie zdjęcia zrobione na ES, cRAW, 100-500, wiele z konwerterem RF 1.4x. ISO od 100 do 1600.
Jeżeli chodzi o landszafciarzy - to R5m2 zdecydowanie nie wnosi nic nowego, a jeżeli ktoś potrzebuje podejścia analitycznego to szum na cropie 1x1 w R5m2 będzie bardziej widoczny (ja tego nie widzę, ale cyferki mówią za siebie). W tym temacie to tyle, bo..
Jeżeli chodzi o spotting (w więc zapewne też sporty, ptasiarstwo itp) to R5m2 w stosunku do R5 to zupełnie inna maszyna. Wszystko jest inne, i wszystko jest lepsze. AF śledzi obiekty z 100% skutecznością, w wypadku większej ilości samolotów wykrywa wszystkie i umożliwia wybór jednego. Nie gubi obiektu nawet jeżeli ten na chwilę zniknie w chmurach albo po prostu prawie nie da się go odróżnić od tła. W wypadku konwertera i 100-500 AF działa identycznie jak bez konwertera. Nie zauważyłem żadnej różnicy. Migawka elektroniczna nie zdradza żadnych śladów rolling-shutter nawet przy jakimś tam większym panningu.
Pomimo lejącej się po plecach wody, cały czas miałem na gębie poważny uśmiech - bo rzeczywiście to co potrafi ta pucha to jest dla mnie skok przez przepaść.
Jutro prognozy są znacznie lepsze, więc mam też nadzieję na protestowanie w lepszych warunkach.
Kilka zdjątek z dziś, poglądowo.
p,paw