Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
W czasach kiedy APSC był podstawowym sprzętem, królował Tamron 18-50/2.8 "ostry od Cichego" z permanentnym bf/ff a droższy sporo C17-55/2.8 był marginesem. Nie wierzę, że ludzie zapłacą więcej za lepsze właściwości Sigmy Art.
Posiadacze bezluster APS-C z pewnością rozważyli by taką możliwość......ja z pewnością.
Obecnie tłukę się z myślami czy kupić Canona 14-35 f:4 L, czy wejść w Sigmy C 18-50 i 10-18 późną jesienią czy zimą.
Gdyby ( teoretycznie) dostępny był obiektyw Sigma Art w wersji APS-C, w obecnej specyfikacji, to przecież byłby mniejszy i lżejszy od wersji FF.
Gdyby takowa istniała, bo nie znalazłem 18-50 Art na FF.
A problem mam, bo Canon 14-35 f4 też nie jest idealny. Ma aberracje, dystorsje, winietuje i wszyscy podpierają się korekcją w LR.
Też swoje kosztuje i jest większy i cięższy od kita 18-150 3,5 - 6,3 .
Na dodatek na DPRview znalazłem test sigmy 18-50 2,8 RF z Canonem R7 , no i szału też nie ma.
Tyle że wszystkie fotki na pełnym otworze, a mój monitor ma z 14 lat więc uznaję że nie widzę wszystkiego ;-)).