Mój R7 z Sigmą 150-600C ma ustawiczną tendencję do Front Focus, czyli odwrotnie niż z obiektywem EF 100-400L II, z którym ma notoryczny Back Focus. Jak trafi z Sigmą, to też jest nieźle, i to nie obiektywy są tu winne. Winna jest propaganda, czyli *******olo, że z bezlusterkowcami Canona wszystkie obiektywy trafiają w punkt i mikrokalibracja nie jest im potrzebna. Otóż R7 i R10 są przypadkami, w których to kompletnie nie działa. Taka bezbłędność AF jest zarezerwowana dla aparatów pełnoklatkowych, o ile to też nie jest bujda, bo skądinąd wiadomo, ze Sigma 150-600C z takim R5 też nie działa poprawnie. Aparat z mniejszą gęstością matrycy jak np. R6 (20 Mp), daje podobnie dobry efekt z tym obiektywem, jak Canon 6D (też 20 Mp). Im gęstsza matryca, tym jest gorzej, i nie ma miejsca na żadne ochy i achy, a tylko na qrvianie.