W moim odczuciu sprawa wyglada tak, że funkcja ta nabierała znaczenia wraz ze wzrostem liczby punktów AF.
Miałem w rękach "trójkę" i przy 45 pktach AF działało to pięknie. Gdzie nie spojrzałeś - tam aparat ostrzył.
Natomiast w EOS 50E czy EOS 5 przy 3/5 poziomych pktach AF nie miało to dla mnie wielkiego sensu i nawet swojego 50 kupiłem w wersji bez EC.
7-mio pktowej 30-tki w rękach nie miałem; przypuszczam jednak, ze w nim EC zaczynał już nabierać sensu, choc rozmieszczenie sensorów AF pozostawia wiele do życzenia (brak czujników w "mocnych pktach).