Zamieszczone przez gietrzy
Sorry, ale to jest jakas czysta paranoja.
Zgoda, ze w "dolnych" strefach Canon poczul konkurencje.
Alfa-szmalfa i D80, 10MP, blah, blah. Wiec wypuscili 400D,
ktore kosztuje $800 i tyle bedzie, jesli chodzi o tamte dwa aparaty...
Ale w "gornych" strefach nie ma nic, co moze Canonowi zagrozic!!!
Nic. Nada. Zero.
Sorry, ale nie rozsmieszaj mnie Leica M8. To aparat dla wyznawcow
religijnych tej marki, nikogo wiecej.
Przyznaje, moje zainteresowanie padlo chwilowo na tem przedmiot
porzadania... I dosc szybko odeszlo.
Leica to malutka firemka, ktora nie ma szans na rynku szybkich
zmian w fotografii cyfrowej. Owszem ich obiektywy sa super
i gdyby pomysleli, to daliby sie kupic Canonowi. I byloby super.
Ale proba konkurencji na rynku cyfrowym to klapa.
10MP jest jeszcze OK w 2006, ale ich nastepny aparat wyjdzie
za 5 lat, gdy Canon bedzie przy model SUPER ONE 39MP!
Dodatkowo potega Leica to obiektywy szerokie, a M8 to crop 1.3
Wiec swietny 21 f2.8 robi sie nudnym 28mm
Wypuszczaja podobno jakis tri-costam szeroki kat, ale f4
Gdzie tu legenda Leica - zdjecia przy swietle zastanym?
Nawet myslalem nad tym, kupie sobie M8 i 21mm, bede mial
super lekki aparat do szerokich landscape'ow. Komplet to ~$8000
Za tyle ja na serio wole kupic 1Ds MkIII.
Jedyna szansa na jakakolwiek konkurencje dla gornych Canonow
to digital backs, Phase One itd. Ale poki co to kompletnie nie ta
polka cenowa i Canon pewnie nawet nie spoglada w tamta strone...
Takze mamy sytuacje jaka mamy. Canon wypusci w ciagu miesiaca
super camere, 1Ds MkIII z Digic III i 22MP i podyktuje cene, jaka
chce. Mam nadzieje, ze to bedzie $8K. Nie bedzie rewolucji, tylko ewolucja.
Super jakosc, troche wiecej fps i 22MP pelnego szalenstwa.
Moze pokaze wam testy z 35L i 85L przed Nowym Rokiem ;-)