Idealem posylajacym Nikona do piachu to by byla taka linia aparatow:
- trabant (jaki jest kazdy widzi)
- 40D z normalnym(!) AF tak na poziomie D200 lub chociaz D80, moze troszke pouszczelnianym zeby wszyscy szczali z radosci, 5kl/s, itp. Aparat, ktory by zjadl D80.
- tanie FF (5D), taki FF trabant, w cenie ciut wyzszej niz 40D, tak np: 1800$, cos czego w Nikonie po prostu nie ma, i chocby skaly sraly, takiej jakosci obrazu w Nikonie nie dostaniesz.
- 3D, czyli takie 40D, tylko FF, moze jeszcze szybsze niz 40D, moze EC, itp, czyli cos co pobije D200, i bedzie smialo konkurowac z D2
- i potem 1 lub 2 jedynki, jak kto tam woli.
Canon to moglby zrobic z palcem nie powiem gdzie. Wszystko zalezy tylko od tego czy chce/musi. A po wynikach finansowych widac ponoc, ze nie musi :-(
Bo Canon to firma ktor ma zarabiac pieniazki, a nie dawac uzytkownikom 2x lepsze body za te same pieniadze, tylko dlatego ze rocznica jakas.....
Swoja droga, z racji pozycjonowania apratow przez Canon wedlug jakosci AF, to ta trojka sie prosi ze hej. Bo jednak 20/30D do jedynek to podobniez przepasc.
Marcin