No, napisz jeszcze, że porządni ludzie nie studiowali na SGPiSie

Akurat Wojciechowskiego znam - o ile wiem, wyjechał dość normalnie (druga połowa lat 80-tych to nie był już czas, kiedy na wyjazd do US musiał się zgodzić Komitet Wojewódzki - większym problemem była wiza i kasa na bilet) i niespecjalnie miał plan wracać do kraju (miał już wtedy zieloną kartę w US, napisane pół doktoratu i grał w uczelnianej drużynie koszykówki - czego więcej chcieć

. I myślę, że jeszcze pożałuje, że tam nie został
