C40D + C18-55 IS + C70-200/2.8L + S8mm + C50/1.8 + Kenko x1.4 + Di622 + jakiś statyw mały i duży, UVki, polar, 200AW itd. :wink:
nikt nie zmusił jednak "fizycznie" tego pana do przekazania Jeepa "nabywcy"...
to był martwy wyrok tak naprawdę
jak się komuś nudzi + lubi stracić parę zł i zasilić adwokatów kolejnymi kilkoma zł - takie aukcje są dla niego... bo takich zakończeń jak opisywane wyżej w temacie nie jest wiele
(pełny zwrot kasy)
Należność zasądzoną przez sąd zawsze może ściągnąć komornik....Nie rozmawiamy o pudełkach tylko o podejrzanych aukcjach....Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie że nabijasz posty
Jako nabywca zrobiłbym to tak: proszę podać adres do odbioru osobistego, przyjeżdżam, oglądam aparat. Aparat leży na stole, z lapka wykonuję przelew na połowę wartości (już nawet założyłbym konto w tym samym banku co sprzedający, by od razu doszła kasa), resztę daję w gotówce, spisujemy umowę. Dziekuje i do widzenia. (wszystko zgodnie z opisem na aukcji, że na początek wpłata połowy wartości).
Oczywiście to tylko teoria, w praktyce do sprzedaży nie doszłoby, ponieważ sprzedający zapewne by się nie zgodził. Nie było by też
Należałoby też wystawić negatyw i kolejny numer z tego konta byłby utrudniony, a dla uważnych, co sprawdzają zakończone aukcje też mogłaby być wskazówka, że taki aparat z takim opisem krązy po serwisie.
Tylko w praktyce, negatywa nie będzie, bo ludzie jakoś dziwnie boją sie negatyw wystawić, by samemu negatywa nie dostać. I dlatego allegro jest jakie jest, może w końcy skopiują pomysł, by sprzedawca nie mógł negatywa wystawić.
Allegro to nie zabawa w piaskownicy dla małych dzieci tylko portal aukcyjny który rządzi się swoimi prawami. Każda transakcja to zawarcie umowy Kupna-Sprzedaży.
Jak myslisz dlaczego Sprzedający oddał pieniądze naszemu koledze z forum?
Ponieważ wcześniej czy później i tak został by skazany za wyłudzenie i oszustwo. Nie ma tu znaczenia czy osoba która użyczyła konta czy też osoba na które konto zostały przelane pieniążki.
Kupiłem kiedyś Perfumy na alledrogo no i okazały się podrobione do tego sprzedawca zapewniał że jest możliwy zwrotu jeśli perfum się nie spodoba. Mój zakup nie był jakiś wielki, ponieważ wartość 120-150zł juz nie pamiętam dokładnie.
Skończyło się tak, że zgłosiłem sprawe na Policji i sprzedawca odpowiadałby za handel podrobionym towarem, wyłudzenie i oszustwo. Jak dzielnicowy przyszedł do kobiety dwa razy, to od razu odechciało się tej pani oszukiwać ludzi.
to można jeszcze wykorzystać "chargeback" przy płatności kartą.. wtedy bank martwi się żeby kasę odzyskać..
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|