-
Dlatego raczej nie ma sensu ryzykować. Kto wie, może wkrótce stanie się to co przepowiadają inni: koniec wysyłek i dziękujemy...
Wydaje się proste i logiczne: sprzedaję towar, drukuję fakturę, dołączam do paczki i mam klienta z głowy. Po co odczytywać zbędne maile z prośbami i groźbami o fakturę lub wysłuchiwać ponagleń przez telefon?
Najprostszym wyjaśnieniem jest fakt, że sprzedaję się towar (a raczej bierze zaliczki), którego się nie ma. A jak się go ma fizycznie na stanie, to się go nie ma na stanie w księgowości, co może świadczyć o jakich nadużyciach.
Wiadome, że mając firmę, a tym bardziej prężną firmę - to stać jest człowieka na zatrudnienie fakturzysty za najniższą krajową. Dlatego też odpada tłumaczenie się niewysyłania faktur z powodu dużej sprzedaży.
Kupowałem ostatnio szkiełko za 5k, było wystawione przez omawianego użytkownika, ale stwierdziłem, że ryzyko 5k dla oszczędności 500zł jest bezsensowne. Kupiłem od sprzedawcy znanego na forum i po 2 dniach już cieszyłem się obiektywem. Dowód zakupu i gwarancja od ręki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum