Myślę, że niektóre osoby grubo przesadzają co do tego OTC... Czy to jest wynikiem nudy czy po prostu ten sprzedawca jest dla kogoś konkurencją, tego już nie wnikam. Kupiłem u niego w połowie lipca Canona 7d za na prawdę dobrą cenę i teraz spokojnie czekam na zamówienie. Kontakt jest, deklaracja terminu dostawy również. W międzyczasie niepotrzebnie podsycacie całą sytuację, jak dotąd nikogo nie oszukał. Sam za niektóre teksty intensywnie bym się zastanawiał na wstąpienia na drogę sądową za zniesławienie, ale to już nie moja sprawa. Jak dotąd wyczytałem tutaj, że sprzedawca prawdopodobnie pierze brudne pieniądze, a za chwile się dowiem, że jest członkiem ruskiej mafii. Co innego zalecanie ostrożności, a co innego zwykłe domysły niepoparte żadnymi faktami. To tak dla rozwagi, nie rzucajcie niepotrzebnie słów na wiatr.
Czy OTC może potencjalnie kręcić, jego aukcje są podejrzane? Jest taka ewentualnośc, ceny ma baaaardzo atrakcyjne a czas realizacji jest bardzoooo długi. Być może inwestuje otrzymane pieniądze, obraca nimi w celu uzyskania dodatkowego zysku o czym pewnie się nie przyzna. Uzyskanie z powiedzmy 5 000 zł tych 500 zł zysku i wiecej w miesiąc lub dwa jest realne. Jeśli komuś nie odpowiada fakt czekania ponad miesiąca na sprzęt nie powinien u niego licytować, są szybsze sposoby.
Co jeśli nie otrzymam aparatu? Jest jeszcze program ochrony kupujących, także można odzyskać pieniądze. Znajomego oszukali na 3 000 zł i bez większych problemów dostał co do złotówki. Także nie demonizujmy, jeśli ktoś chce mieć aparat od ręki niech spokojnie dopłaca kilkaset złotych i idzie do pierwszego lepszego sklepu, a jeśli ktoś ma czas zawsze może zaryzykować, w najgorszym przypadku uziemi pieniądze na pół roku i wybierze się kilka razy na policje. Dam znac jak dostanę aparat...