Panowie, kiedyś pracowałem w dużej hurtowni, byłem odpowiedzialny za spedycję oraz wydawanie towaru klientom, którzy przyszli po odbiór osobiście.
Zapewniam Was, że wysyłka była o wiele mniej kłopotliwa.
Jeśli chodzi o kurierów, to z jednej firmy cały dzień podstawiona była przyczepa - kierowca z ciągnikiem siodłowym podjeżdżał o 22:00 (fakt że zabierał jakieś 1500 przesyłek, kilka ton wagi). Inny kurier (zabierał ok 10-20 przesyłek) codziennie podjeżdżał między 18:30-19:00.
Przedstawiam Wam tylko, jak to wygląda w hurtowni, w żadnym przypadku nie usprawiedliwiam sprzedawcy, bo nie znam skali jego działalności.