A co w tym wszystkim podejrzanego?
A co w tym wszystkim podejrzanego?
Do zdjęć mam wszystko, prócz talentu...
(R6, RP, RF 15-35 f/2.8L, RF 28-70 f/2L, RF 100 f/2.8L, RF 70-200 f/2.8L, EL-1, 470EX-AI)
http://allegro.pl/item844456299_cano...135_f2_85.html
Wyczuwam wałek w opisie.
Nie wygląda mi to na "obicie o kant stołu". Tym obiektywem gdzieś solidnie przydzwoniono, więc trzeba by uważać przed zakupem.
Daję głowę, że tam się nawet filtra nie wkręci. Ale na wszystkich zdjęciach "zupełnie przypadkowo" miejsce uderzenia jest nieostre , prócz jednego, ale...
... wydaje mi się, że na największym zbliżeniu obiektyw został "wyretuszowany". Sami oceńcie. Zwłaszcza w porównaniu do zdjęć z sąsiedniej aukcji, na której również możemy zobaczyć tą eLkę.
Ostatnio edytowane przez Cichy ; 14-12-2009 o 17:12
O obiektywach wiem prawie wszystko
patrz, też mnie zastanawiało, gdzie się na tym zdjęciu podziało to wgniecenie na zewnętrznym pierścieniu![]()
http://img294.imageshack.us/img294/6410/85lall2.jpg
Zniknęło w paszczy stempla w Photoshopie![]()
O obiektywach wiem prawie wszystko
Wydaje mi się, że się mylisz. Na tym zdjęciu nie ma wgnieceń, bo znalazły się one poza kadrem. Zobacz sobie po oznaczeniach obiektywu w którym miejscu są obicia.
PS: Może nie podejrzane, ale ciekawostka - na naszej giełdzie: http://canon-board.info/showthread.php?t=56241
Czy jest możliwe, by analogiem zrobić bez mała milion klapnięć? 0_o
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Nie mylę się. Pierścień z oznaczeniami kręci się dookołaA te 3 ryski które są na tym zdjęciu "wyretuszowanym" w dziwny sposób nie występują na innych zdjęciach, więc to muszą być niby te o kant stołu zrobione.
Ps. No i wszystko jasne. Od razu wiedziałem, że szkło zaliczyło dzwonek.
Ostatnio edytowane przez Cichy ; 14-12-2009 o 23:53
O obiektywach wiem prawie wszystko
bo to nie jest obicie o kant stołu, pisałem wcześniej kilka stron temu - to szkło było u nas w giełdzie (http://www.canon-board.info/showthread.php?t=55589) z rzetelną jak myślę informacją że "upadł podczas wypadu w góry"
także sprzedawcę Conrado można omijać szerokim łukiem