Strona 21 z 23 PierwszyPierwszy ... 111920212223 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 228

Wątek: Cudeńka waszych czasów...

  1. #201
    Bywalec Awatar leiho
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    w-wa
    Wiek
    49
    Posty
    117

    Domyślnie

    kurcze, a jak się nazywały takie gumy, ktore sprzedawano w całym pasku, pakowane w taka folie z wypukłymi jakby kulkami,same gumy były kulkowe i roznokolorowe???? To były tez czasy Lentiek (do dzisiaj w Czechach mozna je kupić!), dezodorantów BAC haha, winiacz Sangria, czekolady z NRD-ówka...

    -a kto pamięta jaki szok wywołał teledysk Sabriny Boys Boys Boys?
    -a pierwsza reklama w PRL - Prusakolep? Pamiętam, jak znajomi moich rodziców drapali się po głowie i pytai "Po co to, reklama, bez sensu, i tak nic nie ma w sklepach.." hhehe...
    - a czasy gdy moj przedszkolny kolega, ktorego ojciec w przeciwienstwie do wiekszosci z naszych, był komuchem, i miał dostep do sklepów za zółtymi firankami, i przywoził z Warszawy parówki?? Wow, ten mały debil chodził i w przedszkolu szpanował PARÓWKAMI!!! Czy moje dzieci w to kiedykolwiek uwierza??

    pewnie nie, bo syn mojej ciotecznej siostry ma 13 lat i nie moze uwierzyć, ze kiedys były TYLKO ui wylacznie telewizory czarno-białe, a wytłumaczenie mu, ze dostac nawet taki Rubin czy Ametyst, to była sztuka i stanie w kolejkach społecznych 4 dni - on w to po prostu nie wierzy.

  2. #202
    Uzależniony Awatar Avadra_K
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    55
    Posty
    580

    Domyślnie

    Zarejestrowany: Apr 2006
    Miasto: W-wa/Muranów
    Wiek: 31
    Postów: 95

    --------------------------------------------------------------------------------

    kurcze, a jak się nazywały takie gumy, ktore sprzedawano w całym pasku, pakowane w taka folie z wypukłymi jakby kulkami,same gumy były kulkowe i roznokolorowe????

    Te gumy są do tej pory, a mówiono na nie poprostu kulki - tak mi się przynajmniej wydaje.
    Spróbuj teraz wytłumaczyć dzieciakowi, że nie było komórek i zeby zadzwonić trzeba było stać w kolekce do budki telefonicznej - takiej fajnej zielonej - oczywiście nie było pewnosci czy akurat słuchawka była przy telefonie, ale za to za 1 zeta można było gadać i gadać,
    -nie wspomnę już o zamawianiu rozmów miedzymiastowych i międzynarodowych - to była jazda....
    _______________________________________________
    Ars non habet osorem nisi ignorantem (sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie )
    __________________________________________________ ___________
    To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus . "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow

  3. #203
    Pełne uzależnienie Awatar Jac
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    W-wa/Bielany
    Posty
    4 813

    Domyślnie

    no nie wiem jak wy chlopaki, alu u mnie w podstawowce, bardzo obrotna byla pani od muzyki ;-)... prowadzila sklepik calosc wygladala tak.. zglaszalo sie na ochotnika kilka osob (naogol dwie trzy - w praktyce cala klasa chcialala) i dostawly caly kosz drozdzowek i oranzade w torebkach plastikowych i podczas lekcji chodzilo sie po szkole i sprzedawalo drozdzowki...
    zalety:
    - nie trzeba bylo spiewac na muzyce...
    - przeszkadzalo sie innym wchodzac w czasie lekcji i handlujac towarem ;-)
    - nie trzeba bylo sie spieszyc pomiedzy klasami (praca nie na akord)

    Wady:
    - nie umiem spiewac

  4. #204
    Uzależniony Awatar Avadra_K
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    55
    Posty
    580

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jac
    no nie wiem jak wy chlopaki, alu u mnie w podstawowce, bardzo obrotna byla pani od muzyki ;-)... prowadzila sklepik calosc wygladala tak.. zglaszalo sie na ochotnika kilka osob (naogol dwie trzy - w praktyce cala klasa chcialala) i dostawly caly kosz drozdzowek i oranzade w torebkach plastikowych i podczas lekcji chodzilo sie po szkole i sprzedawalo drozdzowki...
    zalety:
    - nie trzeba bylo spiewac na muzyce...
    - przeszkadzalo sie innym wchodzac w czasie lekcji i handlujac towarem ;-)
    - nie trzeba bylo sie spieszyc pomiedzy klasami (praca nie na akord)

    Wady:
    - nie umiem spiewac
    a u mnie w sklepiku były takie fajne cyrkle w które montowało się ołówek i pamiętam do dziś jak kumpel wpakował mi całą igłę od tego cyrkla w nogę - chyba na jakieś 3 cm wlazła - wyłem wtedy tak niemiłosiernie, że aż karetkę do szkoły wezwali - to była sensacja, za to kumpel tak spietrał że spadł ze schodów i złamał rękę w nadgarstku, ale przyznał się do tego znacznie później więc karetka zabrała jego a nie mnie
    _______________________________________________
    Ars non habet osorem nisi ignorantem (sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie )
    __________________________________________________ ___________
    To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus . "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow

  5. #205
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Żary
    Wiek
    47
    Posty
    133

    Domyślnie

    Dobrze że zapobiegawczo uzbroiłem się w Pszczółkę Maję. Teraz moja Mała uważa to za bajkę nr1. Jej lista przebojów to Maja....długo długo nic potem dopiero Bolek i Lolek, Franklin i inne bez przemocy.
    Co ciekawe gdy zaczołem przy niej oglądać Epokę Lodowcową stwierdziła że to głupia bajka i nie fajna - zarządziła Maję. Jaka dziś bajka przetrwa tyle czasu? Maja rulez!!... Bolek i Lolek też!!

  6. #206
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2006
    Miasto
    Wars i Sawa
    Wiek
    52
    Posty
    364

    Domyślnie

    Panowie - "Świat Młodych" i "Razem" z plakatem ... po to też się stało w kolejce ! i trzeba było być w czołówce, bo nie każdy mógł kupić Kolejki po książki typu Przygody Tomka.. czy Pana Samochodzika itp ... nawet Zenita 12XP i Kasprzaka nabyłem drogą "odłożonego" pod ladę. Ludzie mają krótką pamięć, dlatego zawsze rządzą wszelkiej masci kłamcy, złodzieje i oszołomy.

  7. #207
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kami74
    A puste dezodoranty w ognisku ? To było tez niezle walnięcie. A czy mówi wam coś nazwa: "Haclówa" . To bylo coś
    My w zakopywaliśmy w ziemi gaz do zapalniczek (taki w płynie do nabijania), i na tym ognisko. to było niezłe jebudu ;-), do tego oprócz petard z saletry w kapslach robiło się wulkany w piaskownicy - potem taki piasek fajnie stopiony zostawał, podpalenie ślepaków które się "skombinawało" i rakiety o napędzie saletrzanym - saletra do butelki i na to po podpaleniu nakładało się coś - ciśnienie było takie że leciało w górę parę metrów.. do dziś mam na stopie blizne jak kiedyś butelka się "rozpękła" i niechcacy stanąłem na spód z takim wystającym kawałkiem ;-). W ognisku też nieźle wybuchają konserwy rybne - czasem ze sklepów wywalali - kiedyś ktoś wrzucił testowo i potem była zabawa.. No i opony i kineskopy ;-)..
    Ale człowiek już jest stary..

    Pozdr
    Artur
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  8. #208
    Bywalec Awatar Przemo(c)
    Dołączył
    May 2006
    Wiek
    48
    Posty
    116

    Domyślnie

    Hehe, coś mi się jeszcze przypomniało. Na przełomie lat 80/90 prawie wszędzie można było kupić kasety Takt-u z zagraniczną muzyką. Tanie to było jak barszcz. Potem weszły prawa autorskie, hologramy, spavy, zaiksy i raj się skończył.;-)
    There is no dark side of the moon really. Matter of fact, it's all dark.

  9. #209
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    No i oczywiście nikt nie wspomniał o komiksach.. Kajko i Kokosz, Tytus Romek i Atomek.. Kapitan Żbik, Kloss, Żeby je zdobyć trzeba było się nakombinawac.. Ja pamiętam że przez pare miesięcy wstawałem o 5:30 rano żeby kupić Świat Młodych z nową częścią "Tytusa.." drukowaną w odcinkach, ostatnio bedąc u rodziców znalazłem na strychu paczkę z Kajkiem i Kokoszem - tak się zaczytałem że przyszli po godzinie sprawdzić czy żyję

    Pozdr
    Artur
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  10. #210
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Żary
    Wiek
    47
    Posty
    133

    Domyślnie

    A pamiętacie komiks o przygodach Kleksa? Taki atramentowy, nie pamiętam dokładnie tytułu ale miałem tego pełno, podobnie jak Kajka i Kokosza i Tytusa.
    Ostatnio gdzieś wypatrzyłem Kajka - omal nie zakupiłem.

Strona 21 z 23 PierwszyPierwszy ... 111920212223 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •