wlasnie zwierzyniec ! i jeszcze Pan Kracy![]()
wlasnie zwierzyniec ! i jeszcze Pan Kracy![]()
No i po co Ci to? Dostanisz dwie blachy i parola i po rozmowie :-) ;-)Zamieszczone przez akustyk
1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...
... A teraz kochane dzieci pocałujcie Misia w du*e...Zamieszczone przez akustyk
Jasne że Krecik rulezBolek i Lolek, Miś Koralgol, Reksio, Wróbelek Elemelek, Miś Uszatek
Ale bajki z zachodu były taką niesamowitą nowością i w pierwszej chwili o nich pomyślałem
upps Akustyk - przepraszam - już się poprawiam: Pszczółka Maja is the best!!! ;d
dobra, dobra...nie musisz, bo ja już sam się przewróciłem na podłogę :-) ;-) Jak mawiają teraz małolaty - "rozjebało mnie na czynniki pierwsze" :-)Zamieszczone przez akustyk
A co do "przychodzenia z bratem z wojska/tatą z więzenia", to jak byliśmy szczeniakami, to wklepaliśmy ostro jednemu kolesiowi i on rzucił hasłem, że zaraz przyjdzie z ojcem. No to my w śmiech i dostał jeszcze parę butów na drogę. I przyszedł z ojcem... 2 metrowym kryminalistą z dziarami na całym ciele i bez przednich zębów. Przyznam, że to był jeden z momemntów mojego życia, kiedy się solidnie bałem :-)
1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...
Jako dobranocka to tak. Ale z teleranka to i tak rządzi "Załoga Dżi" Zawsze chciałem być Markiem czy Jasonem. A kochałem się w "Dżanie z Dżungli"Zamieszczone przez Naked.Photo
![]()
5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R![]()
MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA
później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..
jeszcze mi sie jedna rzecz przypomniala z lat szczeniecych: zegarki na komunie
jak mozna bylo o tym zapomniecobowiazkowo elektroniczny, z kalkulatorem i mnostwem guzikow, tani syf z Peweksu, na ktory skladalo sie pol rodziny
przez cala komunie robilo sie co 2 minuty zagladanie na zegarek, zeby sprawdzic, ze jeszcze tam jest
z wczesnej podstawowki pamietam tez "Bitwe pod Grunwaldem" na podworku. jakos po ktorejs projekcji w telewizji poszedl pomysl po gnojkach (a bylo nas na podworku ze 20-tu w podobnym wieku), ze urzadzimy wielka bitwe. oczywiscie, kazdy chcial byc Krzyzakiem
bitwa wypadala w sobote, wiec w piatek wieczorem odbylo sie obrywanie drzew z galezi. czytaj: przygotowywanie orezai chowanie go potem po krzakach na drugi dzien
no i w sobote rano odziani w trampki i krotkie majtki "rycerze" staneli na placu boju dzierzac ow orez. jeden cwaniaczek przyjechal na rowerze (marki Reksio) dumnie zadzierajac glowe, ze on jest konnica.
no i "konnica" byl pierwsza ofiara bitwy, gdyz zostal zwalony ze swego rumaka. ze szkoda dla obu. ktos po prostu szybko doszedl do wniosku, ze kij (ups... miecz) wlozony miedzy szprychy skutecznie zatrzyma szarze konnicy
bardzo zreszta slusznego wniosku
skonczylo sie poobdzieranymi lokciami, paroma obiciami, i spuszczonymi nosami gdy matka "konnicy" przyszla nas op...ic...
ale wspomina sie fajnie :-D
Mili Państwo! Finałem tego wątku powinno być jakieś spotkanie dyskutujących tutaj 30-latków :-) Pooglądamy stare dobranocki, pożujemy Donaldy, pociupiemy na Atari i popijemy to wszystko browarem :-) Co wy na to? Robimy Zjazd Sentymentalnych Emerytów Przed Czterdziestką? ;-)
1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...