Strona 11 z 23 PierwszyPierwszy ... 91011121321 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 228

Wątek: Cudeńka waszych czasów...

  1. #101
    Pełne uzależnienie Awatar kami74
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Piaseczno
    Wiek
    50
    Posty
    1 492

    Domyślnie

    Bączki mowisz !!! Bączki to moje życie (przynajmniej tak do 12 roku życia) Kilka tysięcy tego zrobilem i wypuscilem w powietrze. A gdzie kupowałeś saletrę ? W chemicznym na tyłach Skladnicy harcerskiej ? Kapsel po wódce byl na wage złota a dyskusje na temat proporcji saletry do cukru toczyły sie godzinami.
    Co do kapsli i pykania na trasie wyrysowanej kreda na podwórku to najbardziej wypasne były takie co miały flagę zalana stearyną ze świeczki.
    5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R
    MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA

    później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..

  2. #102
    Bywalec Awatar leiho
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    w-wa
    Wiek
    49
    Posty
    117

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kami74
    Bączki mowisz !!! Bączki to moje życie (przynajmniej tak do 12 roku życia) Kilka tysięcy tego zrobilem i wypuscilem w powietrze. A gdzie kupowałeś saletrę ? W chemicznym na tyłach Skladnicy harcerskiej ? Kapsel po wódce byl na wage złota a dyskusje na temat proporcji saletry do cukru toczyły sie godzinami.
    Co do kapsli i pykania na trasie wyrysowanej kreda na podwórku to najbardziej wypasne były takie co miały flagę zalana stearyną ze świeczki.

    hehe, chyba pojde sobie to porobię i w weekend popuszczam na jakimś placu

    nie, nie kupowałem saletry w Wawie bo pochodze z małego miasteczka 20 tys. luda. Mielismy pasaż handlowy, i zawsze robiło się cuda na kiju, żeby pani nie zapytała po co nam 3 paczki saletry - a dzis mam wrażenie, jakbym kupował narkotyki, taki stres Kapsli po wódce w tamtych czasach raczej nie brakowało....

  3. #103
    Uzależniony Awatar Avadra_K
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    55
    Posty
    580

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bundy
    A na pochody 1-majowe chodziliście? Ale człowiek to wtedy przeżywał! Współzawodnictwo szkół w tym kto się bardziej idiotycznie przebierze i odwali lepszy szoł :-) Pamiętam jak raz moja klasa szła w pochodzie jako...statek - tzn. ci po bokach nieśli wycięte z kartonu elementy kadłuba, inni jakieś kominy, koła sterowe, no wiocha ogólnie. No i zagadałem się z kolegą (bo w końcu porządny pochód musiał trwać, trwać i trwać... a dzieciakom się nudzi) i komin przedni (mój) zderzył się z kominem tylnym :-) Ło matko, jak ja to przeżywałem a pani "wychowawczyni" na drugi dzień tak mnie, za przeproszeniem, zjebała przy całej klasie, że się prawie popłakałem (no w końcu taki wstyd przyniosłem szkole, bo cały aktyw partyjny patrzył z trybuny! Pewnie odczytali to jako sabotaż wrogich sił ze zgniłego zachodu).
    A teraz sobie przemknie malutki pochodzik SLDowców - jedno przemówionko i do domu. A naród korzysta z długiego weekendu i jak tylko może święci święto pracy totalnym nic-nie-robieniem przy grillu i piwsku w plenerze!
    KUrcze, szczególnie zapadł mi w pamięć jeden pochód - tem po wybuchu w Czarnobylu. Pamietam jak staliśmy na PL> Dzierżyńskiego (obecnie Bankowy) i czekaliśmy aż wszystko ruszy. Zeszło się ze 3 godziny, a kiedy juz byliśmy zdecydowani "dać nogę" podszedł do nas przyukochany nasz pan dyr w wręczył nam zajeb... transparent, długi chyba na 5-6 m z przepięknym napisem "Pierwszy maja świętem ludzi walczących o pokój i demokrację na świecie". Kurcze ależ wtedy sie wycierpieliśmy. Całą trasę musieliśmy przejść płacząć ze śmiechu.....
    _______________________________________________
    Ars non habet osorem nisi ignorantem (sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie )
    __________________________________________________ ___________
    To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus . "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow

  4. #104
    Pełne uzależnienie Awatar kami74
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Piaseczno
    Wiek
    50
    Posty
    1 492

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez leiho
    Kapsli po wódce w tamtych czasach raczej nie brakowało....
    No ja mialem monopolowy na osiedlu i zaprzyjaźniona pania od ktorej odbieralismy "towar". Na ktoregoś sylwestra w 5-ciu przygotowaliśmy prawie 1000 bączków, chyba od października juz żeśmy klepali. He,he w sylwka wypuścilismy ze 200 i sie nam znudziło ,a le było co puszczać jeszcze ze 2 miesiące. Eeh stare czasy.
    5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R
    MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA

    później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..

  5. #105
    Uzależniony Awatar bundy
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Zawiercie
    Wiek
    49
    Posty
    760

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kami74
    Co do kapsli i pykania na trasie wyrysowanej kreda na podwórku to najbardziej wypasne były takie co miały flagę zalana stearyną ze świeczki.
    Ja pamiętam jak swego czasu w naszej miejscowej księgarni furorę robił edukacyjna plansza z flagami państw. Wymiary flag były idealnie dopasowane do średnicy kapsla :-) Więc plansze szybko zniknęły z księgarni a na podwórkach pojawiło się dużo "profesjonalnie" zrobionych kapsli :-) (flaga była naklejona i w wersjach "deluxe" dodatkowo zakryta przezroczystą folią - pamiętam jak "podkradałem" ojcu folię do rzutnika, która była wtedy mocno deficytowym towarem :-) ). Robiło się jeszcze kapsle tzw. "poduszkowce" - trzeba było delikatnie wydłubać z wnętrza kapsla ten gumowy wkład i wsadzało się z powrotem ale do góry nogami, co wyglądało jak taka poduszeczka :-)
    1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...

  6. #106
    Uzależniony Awatar Avadra_K
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    55
    Posty
    580

    Domyślnie

    Ja pamiętam że miałem taki super kapsel z Mytnikiem był troszeczkę wypełniony ołowiem i kiedy trzeba było to spychałem nim z trasy innych kolarzy. Człowiek wracał do domu z wiecznie pościeranymi kolanami (od bezustannego klęczenia na asfalcie) ale za to był szczęśliwy bo miał najszybsze kapsle na podwórku.....
    _______________________________________________
    Ars non habet osorem nisi ignorantem (sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie )
    __________________________________________________ ___________
    To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus . "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow

  7. #107
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Żary
    Wiek
    47
    Posty
    133

    Domyślnie

    Echh, jak się to wszystko czyta to w człowieku taka tęsknota się zbiera i uśmiech na twarzy pojawia.
    Ciekawe co dziejsza młodzież będzie wspomniała za 20 lat? Ipod`a, mp3, telefony komórkowe?
    Ja pamiętam hazardowe gry na pieniądze. Rzucanie pod ścianę przeróćnymi technikami, kto rzucił najbliżej zgarniał całą pulę i "szalał" później w sklepie kupując dla wszystkich oranżadę lub landrynki o smaku malinowym.
    Projektor jaki wtedy miałem!! Nazywał się Ania, filmy były na rolkach dokładnie takich jak fotograficzne. W nocy projekcja na suficie leżąc na podłodze, lub w dzień pod biurkiem oglądaliśmy z pasją "Czterech pancernych" i wiele innych filmów.
    Z hardcorowych "zabaw" fururę robiło strzelanie karbidem (nie wiem jak dokładnie się to pisze).
    Karbid do puszki po farbie, troszkę wody, puszkę w kawałek rynny i pierduuu!!.

    Huk nieziemski

  8. #108

    Domyślnie

    Heh, byly kapsle (kolarze) i granie "w duca" (pieniazki do dolka - prawie jak golf) no i "w scianke" tez. Zakretki z saletra u mnie nazywaly sie "szczurami" a w piwnicy znalazlem chyba ze 100 butelek po winie, ktore rowniez mialy metalowe zakretki a byly w tym lepsze od wodki, ze byly czesto duze dluzsze i szczury wylatywaly na wysokosc 15 pietra jak nic. Niemniej najwiecej radochy sprawialy takie uwalone, ktore startowaly bardzo powoli generujac mase super gestego bialego dymu, wygladalo to jak start promu kosmicznego. Saletre kupowalismy w miejscowym "jarzyniaku" gdzie szybko sie skonczyla a pozniej ktos odkryl nieskonczony zapas w pobliskiej hurtowni rolniczej Agroma (chyba nawet dzisiaj to funkcjonuje).

    A pamietacie strzelanie ze srub?
    Goracy asfalt "na placyku" gotowal sie na sloncu i powstawaly pecherze, ktore dziurawilo sie gruba i dluga sruba ("fi" 8mm), nastepnie trzeba bylo zeskropac siarke z zapalek prosto do tej dziury - jakies 5-10 pudelek wiec robota na godzine jak nic. Pozniej wsadzalo sie delikatnie te srube w otwor i jebut plyta chodnikowa z "bezpiecznej odleglosci"...

  9. #109
    Uzależniony Awatar Avadra_K
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    55
    Posty
    580

    Domyślnie

    A pamietacie strzelanie ze srub?
    Goracy asfalt "na placyku" gotowal sie na sloncu i powstawaly pecherze, ktore dziurawilo sie gruba i dluga sruba ("fi" 8mm), nastepnie trzeba bylo zeskropac siarke z zapalek prosto do tej dziury - jakies 5-10 pudelek wiec robota na godzine jak nic. Pozniej wsadzalo sie delikatnie te srube w otwor i jebut plyta chodnikowa z "bezpiecznej odleglosci"...[/QUOTE]

    Ha, co mamy nie pamietać - nawet raz pani z administracji na nas doniosła i była niezła impreza bo przyjechało 3 nyski z milicjantami i zrobili na nas obławę, ale my oczywiście graliśmy w piłkę i nic nie wiedzieliśmy, kurcze jacy byliśmy dumni z siebie jak milicja odjechała - to był nasz "osobisty wkład" w walkę z komuną przynajmniej tak sobie to tłumaczyliśmy
    _______________________________________________
    Ars non habet osorem nisi ignorantem (sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie )
    __________________________________________________ ___________
    To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus . "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow

  10. #110
    Pełne uzależnienie Awatar kami74
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Piaseczno
    Wiek
    50
    Posty
    1 492

    Domyślnie

    A puste dezodoranty w ognisku ? To było tez niezle walnięcie. A czy mówi wam coś nazwa: "Haclówa" . To bylo coś
    5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R
    MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA

    później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..

Strona 11 z 23 PierwszyPierwszy ... 91011121321 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •