Też miałem taki dylemat kilka lat temu. Iść mobilnie czy stacjonarnie?
Ostatecznie polecam przestać się stresować - i ogarnąć sobie... wszystko!
A co
Mi w decyzji pomogła pandemia i to, że w końcu ludzie zrozumieli, że co najmniej połowę roboty (przynajmniej w mojej branży) można wykonywać zdalnie.
Czyli w domowym biurze wjechała spora, wygodna i mocna stacjonarka.
Do pracy zawodowej/mobilnej/wyjazdowej - był mega lekki ultrabook, który już naprawdę mógł być lekki (1.06 kg pomimo ekranu 13"), bo 'ciężkie' zadania i tak wykonywała stacjonarka. Polecam na wszelkie wyjazdy takie lekkie coś, tym bardziej, że nawet nie trzeba wozić do niego zasilacza - ładuje się go każdą ładowarką do telefonu.
A do zadań fotograficznych/weekendowych/wakacyjnych - był cięższy Macbook Pro z większym ekranem, a i nawet dało się na nim jakiś film wieczorem w łóżku obejrzeć.
I najważniejsze - pracuje się zasadniczo na stacjonarce, ale z niej zdalnie na pozostałych sprzętach, laptopach, i na innych kompach w różnych biurach. RDP działa perfekcyjnie. Mamy OneDrive. Do maców i linuksów jest VNC - też działa poprawnie.
Polecam, po co wybierać, jak można mieć wszystko.
Stanowisko tego typu poniżej - moje pierwsze covidowe. Qr*de, to już 4 lata.
![]()