Cytat Zamieszczone przez Voyager70 Zobacz posta
Witam,
Właśnie odebrałem kupiony na Allegro aparat EOS 30. Wg Sprzedającego 100% sprawny. Zadziwia mnie jedna rzecz - po załadowaniu filmu nie przewija się on cały z kasety na szpulę w aparacie, tylko kawałek i wyświetla się 1 klatka. Robiąc zdjęcia odczyt licznika rośnie. W dużo starszym 500N film po załadowaniu przesuwa się cały, do 36 lub 24 klatki i w miarę robienia zdjęć licznik maleje.
EOS 500N (i inne amatorskie) ma zabezpieczenie przed, nazwijmy to, nieświadomym użytkownikiem. Wyciąga cały film na starcie, a potem chowa do kasetki naświetlone klatki. Gdyby ktoś otworzył tylną ściankę przypadkiem, to zaświetli pusty film, a nie zrobione zdjęcia.

EOS 30 jest bardziej pro, czyli w domyśle dla świadomego fotografa. Możesz go np. w ciemni otworzyć, obciąć zaświetlony film i wywołać, a resztę masz w kasetce do dalszego fotografowania. Czasem się to przydaje (przydawało), np. do zmiany rodzaju filmu w trakcie sesji, gdy ktoś miał tylko jeden korpus. Były takie worki - ciemnie, które można było zabrać w teren.