Zawsze można zająć się czymś innym, co nie angażuje drogiego i często źle działającego sprzętu, np. grać w szachy (one nie cierpią na BF/FF, bo przeciwnik i tak zauważy nieprawidłowe ruchy :-) ) albo czytać książki (aberacje występują w nich rzadko). Ostatecznie można zacisnąć zęby i ścierpieć te wszystkie sprzętowe niedomagania i... robić zdjęcia. Ja robię to ostatnie i póki co skutecznie zagłusza to mój ból spowodowany jednym czy drugim problemem sprzętowym (swoją drogą jak widzę jakie ludzie mają "rozjazdy" focusa w puszkach, to nie wiem czemu ja się martwię, że mi boczny punkt AF czasami przestrzeli w świetle żarówki 40W...) ;-) ;-) ;-)Zamieszczone przez ms714033