Fotografia obliczeniowa opiera się na interpolacji i ekstrapolacji, co daje wyniki z dziedziny rachunku prawdopodobieństwa, natomiast rzeczywista fotografia rejestruje obrazy rzeczywiste, a nie prawdopodobne. Udowodniłem Ci to kiedyś pokazując porównanie Twojego zdjęcia ze smartfona ze zdjęciem z aparatu zarówno cyfrowego, jak i analogowego, na których można było porównać czytelność tablic rejestracyjnych pojazdów. Otóż na zdjęciach z obu aparatów tablice rejestracyjne są czytelne, natomiast na zdjęciu ze smartfona jest to cHGW co, jakiś wymysł obliczeniowy. Dobrze chociaż, że samochód wyszedł względnie dobrze
Fotografia obliczeniowa jest konieczna tam, gdzie fizyczna rozdzielczość matrycy nie pozwala na zarejestrowanie drobnych detali, które trzeba wykontycypować.
Zupełnie czym innym jest implementacja AI do obróbki zarejestrowanych obrazów w celu oddzielenia detali od szumu z usunięciem go i zmiany dynamiki obrazu.
Jeszcze czym innym jest cyfrowe rozmywanie tła mające symulować użycie obiektywu o większej jasności, a jeszcze czym innym jest wymyślanie obrazu jako całości. W pierwszym z tych przypadków tylko częściowo korzysta się z toru optycznego, a w drugim wcale, czyli fotografią to nie jest.