Hoho, Quake II i kafejki internetowe. Na tym się wychowałem )) nie jesteście sami, chłopaki. Q2dm1, rocket jumpy, skakanie "po setkę" na Q2dm1. Paaaanie, w to się grało online grube godziny . Co ciekawe w tamtych czasach jednym z najlepszych graczy bodajże na świecie, a na pewno w Europie i Polsce był niejaki Boloman. Gość grał u nas w kafejce. Ludzie ustawiali się by popatrzyć jak gość gra. Dobre czasy to były .