Nie ograniczajmy się i idźmy o krok dalej. Telefon to też na dłuższą metę zbędne urządzenie dla zdjęć. Nawet taki bez obiektywu. IMHO zdjęcia staną się pełnoprawnymi bytami niezależnymi od jakiegokolwiek sprzętu. Same będą decydować, kiedy i jak się wykonają oraz komu i w jakiej formie zaprezentują. Dzięki SI będą się w stanie komunikować, może nawet samodzielnie organizować konkursy piękności i wyłaniać spośród siebie te najwspanialsze. Z czasem uzyskają prawa wyborcze, na początek czynne...
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
Postproces jest dobry dla tych którzy nie potrafią robić zdjęć krajobrazowych. Jeśli wykonasz dobrą fotografię to już po obróbce rawa praktycznie nic nie musisz ruszać. Im więcej ingerujesz tym otrzymujesz gorszy efekt. Miejsce trzeba sobie poszukać i na tym polega cała sztuka. Owszem są widoki które z założenia są świetne bo tak je uformowała natura np Niagara, Wielki Kanion itd. Ale nie o takich widokach mówię. Często jest tak że zakładasz jakiś cel z nadzieję że tam będzie super kadr a na miejscu okazuje się że to nie jest tak jak sobie wyobrażałeś. I na tym polega sztuka szukania i patrzenia. Pogoda jak najbardziej. Szpaler drzew na polnej drodze zupełnie inaczej będzie wyglądał zimą, jesienią a jeszcze inaczej we mgle. Musisz to umieć sobie wyobrazić i wrócić tam w odpowiedniej porze roku. Z odpowiednim szkłem jest tak że definiuje ono co będziesz robił i jak to wykonasz ale nie ogranicza Cię. Tu nie ma przymusu że muszę mieć zabójcze tele bo nic nie sfotografuję. Po prostu inaczej spoglądasz na otoczenie jeśli dysponujesz np tylko szerokim obiektywem a inaczej przy teleobiektywie. Co do ostrości to tutaj naprawdę ciężko coś zepsuć bo w krajobrazie niemal wymagana jest ogromna głębia ostrości. To nie portrety gdzie trzeba trafić z płytką GO prosto w oko modelki.
EOS 3, 5D, R5
W fotografii krajobrazowej jest tyle postprocesu, że szokDodge and burn w krajobrazach typu Toskania czy Morawy może konkurować ilościowo z fotografią modowo-portretowa. Owszem trzeba mieć dobry materiał wejściowy...
Brak postprocesu to może być w fotografii ulicznej... oczywiście życie już pokazało,że nawet tam grzebane.
Już wyobrazam te krajobrazy bez obróbki i wyciągania z cieni...
linktr.ee/zbigniewurban5150 ||Canon R5 R |RF16/2.8 EF35/2IS RF50/1.8, Sigmy Art EF 35/1.4 50/1.4 , TTA50/0.95, 7A50/1.1, VM Noktony 40/1.4SC 75/1.5, EF85/1.2L II, EF16-35/4L IS, RF24-105/4L, EF200/2.8| Sony A73 SY 35-150/2-2.8 | Nikon D750 28-105/3.5-4.5D |Heliosy 58/2 50/1.8, Takumar Super 55/1.8 ||iPhone 14 PRO||
Pan Marek Waśkiel tak ma
M50; 1.4/32mm
@mirror Za Ansela to się wywoływało negatywy a nie wklejało niebo w PS. Teraz wywołuje się RAW-y i taką postprodukcję mam na myśli. Ale jak już ktoś niebo podmienia bo było pochmurno albo przepalił, lub wycina obiekty z kadru bo zapomniał wsześniej że ma śmietnik na pierwszym planie to dla mnie to już nie jest postprodukcja. Ale dobra bo już się OT zrobił. Tu chyba dyskusja toczy się w kwestii obiektywów RF.
--- Kolejny post ---
Na przykład. I można? Można.
Ostatnio edytowane przez Shadow ; 05-04-2024 o 21:59