Najfajniej by było ustawić się w jakimś wysokim bloku, przy szklanej ścianie (czasem na uczelniach są świetne warunki... kwestia dogadania się ze stróżem... problemem mogą być krople wody na szybie, chyba że jeszcze trafi się sprzyjający wiatr i uchroni nasze szyby od kropel.
Z otwartego okna próbować nie polecam. Pewnego dnia stosowałem tą metodę, piorun trzepnął może ze 100-150m dalej. Spadłem z krzesła, z fotki nic nie wyszło, jedno wielkie przepalenie.
Pomysł z autem ciekawy, ale chyba najwygodniej byłoby focić z jakiegoś Vana.