Cytat Zamieszczone przez Diodak Zobacz posta
Wszystko jest z sensem Też jestem za krótszymi seriami i bardziej otwartą przesłoną. Rzecz jest oczywista, w trakcie błysku chmury świecą i większa przesłona pomaga zarejestrować wszystko to co oprócz samej błyskawicy widać w tym również słabsze odnogi . Więcej klatek i mniej lenistwa a różnica jest widoczna - zerknij na moje foto i popatrz na chmurę. Z drugiej strony trzeba uważać żeby nie prześwietlić zdjęcia, ale to jest chyba sztuka i szczeście przy takich fotkach.
Jestem podobnego zdania - w sumie walcząc z lenistwem sprawiłem sobie wężyk spustowy z programatorem - wcześniej to wyglądało w ten sposób, że f/11-16 , bulb z pilota i wychodziłem do kuchni zrobić sobie herbatę
No ale programowalny wężyk nie zwalnia mnie z obserwacji, co się dzieje na niebie i korekty ustawień na bieżąco - np. gdy burza jest bardzo intensywna(nawet do dwóch wyładowań na sekundę), trzeba zejść z czasem ekspozycji bardzo nisko, żeby uniknąć prześwietlonego na jasno-fioletowo nieba przez wyładowania poza kadrem.
Ja preferuję przy standardowej burzy czasy 6sek. f/7.1-8 i myślę, że tak jest najlepiej
Oto jeden z moich starych łupów:
7sek.(z bulba) f/7.1 ISO 100