No więc skoro bezlusterkowce mierzą ostrość na matrycy, to pośród innych czynników jest zadziałanie systemu rozpoznania.
Ażeby się o tym przekonać trzeba koniecznie przeprowadzić testy z ręcznym ustawianiem ostrości, aby całkowicie wyeliminować wpływ korpusu na nią.
Kalibracja w stacji dokującej może skompensować stale pojawiające się odchylenia w znacznym zakresie.
Kiedy kupiłem T 100-400 to za chooya nie mogłem go opanować mikrokalibracją w C 80D i musiałem mu ją przeprowadzić w stacji dokującej, ale potem Tamron wypuścił nowy firmware do tego obiektywu i się okazało, że ta kalibracja moja pierwotna źle działa, a zupełnie dobrze działa mikrokalibracja w korpusie, więc wyzerowałem obiektyw.