Hubert, naprawdę nie wiesz, o czym piszesz!
Ludzie czekali na obiektyw o zakresie Sigmy 150-600 i jasności nie mniejszej, niż f/6,3, a dostali obiektyw mający f/8 od 455 mm (f/7,1 przy 400 mm) i dodatkowe 200 mm, które powinno się załatwić telekonwerterem x 1,4 bez przekraczania jasności f/9.
Już jasność f/7,1 dla RF 100-500 wywołała mnóstwo kontrowersji, f/8 dla 100-400 jeszcze bardziej, a obiektyw Fuji z f/8 przy 600 mm też nie jest jakimś świętym Graalem.
Każdy chciałby sobie coś poprawić i ułatwić bez zbytnich kompromisów, czyli zyskać na ogniskowej bez utraty jasności, a nie uzyskać wyłącznie mniejszą masę, gdy już przy 600 mm jest f/8, a wykorzystanie 800 mm może stworzyć więcej problemów, niż dać pożytku.
Na krótkim dystansie obrazek z 800 mm będzie większy od obrazka z 600 mm o 33,3%, co pozwoli na jego zmniejszenie i częściowe zgubienie podwyższonego szumu (tylko po co?), ale na każdej krótszej ogniskowej ten obiektyw stanowi regres w stosunku do tego, czym ludzie dysponują obecnie, a nie postęp.
Na dystansie większym wpływ warunków atmosferycznych może położyć ten obiektyw na łopatki.
A dobre zdjęcia da się nim zrobić tak samo, jak każdym innym obiektywem, tak samo unikając ich robienia w warunkach temu nie sprzyjających.
Obiektyw 200-800 jest do rozpatrywania na korpusie FF, a obiektywu 150-600, który byłby z palcem w nosie wystarczający dla APS-C, Canon dalej nie oferuje.
BTW rozmawiałem ostatnio z kumplem, który ma R5, i narzeka na masę błędów robionych przez aparat, oraz na jego prądożerność, a on z kolei rozmawiał z innym naszym kumplem mającym Z9, oraz z chłopakami w hurtowni sprzętu foto, że ludzie masowo bardzo narzekają na te wszystkie nowoczesne aparaty, bo wszystkie są jakieś niedopracowane, i odwalają fikołajtki, o których się w erze lustrzanek nikomu nie śniło.
Zaczyna się też rozpowszechniać odczucie, że Canon w pierwszej kolejności usiłuje drzeć kasę z idiotów łapiących się na nowinki, którzy dadzą mu zarobić dwa razy, gdy się wreszcie pokaże jakiś jeszcze nowszy sprzęt, i lepiej spełniający oczekiwania. Na przykład doszły mnie słuchy o wkurzeniu ludzi, którzy wydali krocie na RF 28-70 f/2, który się ukazał na długo przed RF 24-105 f/2,8.
--- Kolejny post ---
Nie podejmuję się rozpatrywać zdjęć w tak małym formacie, nie wiadomo, czy wyciętych, czy zmniejszonych, i bez EXIF, a oba są mocno średnie nawet w tej postaci. Jeżeli zaś mewa jest ukazana od **** strony, to prosty wniosek jest taki, że AF nie dał rady jej ostro złapać, gdy nadlatywała, bo inaczej autor pokazałby zdjęcie od strony dzioba. Nawet w tej skali widać na tych zdjęciach dość znaczny szum w nieostrościach, ale bez EXIF i pozostałych informacji ciężko to do czegoś odnieść.
Żabojad i inni testerzy starannie wybierają obiekty do fotografowania i pogodę. Obiekty są duże i mocno wypełniające kadr, oraz łatwe do wyostrzenia przez AF, np. sowa, która jest sporym ptakiem o jasnym upierzeniu z mnóstwem kontrastowych elementów na twarzy. To nie jest gawron, ani nawet kawka, a tym bardziej kopciuszek. Zoo i hodowle drapoli to też nie są miejsca, w którym ktoś namiętnie robi zdjęcia przyrodnicze.
W realnym życiu jest inaczej- prawie zawsze jest za daleko, obiekt jest za mały w kadrze, trudno na nim ustawić ostrość, i się wierci, jak jasna cholera.
--- Kolejny post ---
Tu się akurat mylisz, bo 800 mm z tej samej odległości da mniejszą GO nawet przy f/9. Dodatkowo większy obiekt w karze wyeliminuje sporo tego tła i nie będzie ono się tak narzucać, a drzewa staną się mniej czytelne.
Natomiast termika (tu przy 400 mm na APS-C, 100% krop) może wyglądać tak:
![]()