Nie lubię 24-105 z tego powodu, że jak się go przypnie to nie bardzo chce się odpinać. Tak więc z lenistwa traci się kadry szerokie i jakieś zbliżenia. A to jest moim zdaniem esencja właśnie w podróżach. Oczywiście dziura jaką obecnie posiadam pomiędzy 35 a 70 (bo z premedytacją nie zabieram 24-105) właśnie zmusza do większej kreatywności. Czy 24-70 nie popsuje tego - jeszcze nie wiem.
To jest też argument anty 24-105 f/2.8. Bo jeżeli bym się do niego przyzwyczaił rozmiarowo to zapewne jeszcze mniej chętnie bym go zmieniał na inne szkło.
p,paw