- Jestem amatorem, to znaczy że nie zarabiam na zdjęciach.
- Mam 3 korpusy: 5Ds, 7D i 5D. Nikt nie chciał kupować w odpowiednim czasie, więc zostały. Pisałem już gdzieś o tym.
- Na początku się martwiłem, że zostałem z nimi, ale potem zacząłem eksploatować plusy dodatnie, czyli na przykład:
- często biorę dwa korpusy z różnymi obiektywami,
- gdy wyjeżdżam gdziekolwiek mam rezerwowy korpus.
- Nie uprawiam sportów ekstremalnych typu noszenie dwóch aparatów na szyi. Do spacerów mam plecak typu sling - taki przez jedno ramię - i sprawnie sobie zamieniam aparaty: jeden w torbie, drugi przez ramię.
- Ciekawostka przypadkowa jest taka, że crop do formatu APS-C z 5Ds to prawie dokładnie rozdzielczość 7D.
Rozumiem, Szanowna Małżonka oraz inne czynniki, ale poważnie mówiąc policz ile wydasz na nowy obiektyw, o którym mówisz lub myślisz, a ile na rzeczone R7. Jako człowiek techniki zrób analizę plusów i minusów (jakiś SWOT czy coś w tym guście
) i wypracuj jedynie właściwą decyzję. Poza tym jest to Twoje poważne hobby i nie ma co tłumaczyć się nieistniejącym kotleciarstwem. Jakiś bank ma reklamę z białą godziną - nie lubię i nie szanuję reklam, ale niezły to pomysł.
Jeszcze jedna uwaga na dobranoc: fajnie, jest jeśli oba korpusy mają ten sam akumulator. Uwierz mi.