Jak byłem mały, to miałem problemy z selekcją, teraz nie mam. Robię to w czterech krokach:
- odrzucam złe technicznie, nie bawię się w jakieś wyciąganie i odszumianie - zbyt leniwy jestem; uważam, że spieprzyłem w momencie naciśnięcia jeśli muszę to robić,
- z powtarzających się wybieram jedno lub dwa najlepsze,
- odrzucam nieciekawe,
- i już.
Oczywiście zdarzają się wyjątki od tego toku, ale bardzo rzadko.
Nie dzielę na kręgi, wszystko trzymam razem. Dopiero gdy ktoś o coś pyta lub sam czegoś szukam, wybieram konkretne sztuki. Może dlatego, że nie trzaskam zdjęć tysiącami. Na tę chwilę mam skatalogowane 20 791 zdjęć.