Płyta winylowa w porównaniu do plików hi-res technicznie jest po prostu słaba. Ale cały ten rytuał począwszy od zakupu poprzez wyszukanie płyty w swojej kolekcji, wzięcie okładki do ręki, położenie płyty na talerzu gramofonu, zebranie kurzu z powierzchni płyty, przesunięcie ramienia nad płytę i opuszczenie windy ramienia a następnie oprócz dzwieku widok obracającej się płyty powoduje, że gorszą jakość techniczną przestaje mieć znaczenie.
Praca z negatywem w ciemni choć czasochłonna ma też swój urok.