Ale ja nie mam nic przeciwko Nikonowi Fz. Nie mam też nic przeciwko reklamom, i zdaję sobie sprawę, że produkt trza jakoś wypromować. Tylko że porównywanie tego aparatu z "legendarnym FM2" przypomina mi dowcip - Czemu Syrenka jest lepsza od Rolls Royce'a? Bo Rolls Royce nie ma z boku listwy ozdobnej...

To mi się nie podoba i tyle. Z drugiej strony, Wam się może nie podobać, że mi się nie podoba. This is a democracy. Ale nie mówcie mi takich rzeczy, że "jestem oderwany od rzeczywistości", bo to jest śmieszne.