Akurat FM2 był zawsze moim marzeniem i teraz go mam. I powiem Wam coś. Ten nowy Nikon Z, może i jest ładny, na pewno robi świetne zdjęcia i na pewno jest solidnie wykonany. Tylko że stawianie na sentymenty dotyczące FM2, jest całkowicie chybione. To tak, jakby porównywać nowego VW Beetle do starego Garbusa. Nikon FM2 był aparatem genialnym, bo był ideałem prostoty, niezawodności i trwałości. To była zupełnie inna filozofia robienia zdjęć.
I takie pytanie, z głupia frant. Czy mogę odpiąć od mojego Nikona FM2, doskonałą pięćdziesiątkę f1.8 i ot tak, założyć ją do tego Zf ? Bo jeśli nie, to tym bardziej odwoływanie się do legendy FM-2 nie ma sensu.

Żeby było jasne, ja nie mam nic przeciwko temu aparatu. Niech se bedzie! Nie podoba mi się tylko żerowanie na legendach, zwłaszcza wtedy, gdy reklamowany produkt, z legendą nie ma nic wspólnego...