Gdybym nie miał tej puszki, to bym się przeraził Pomijam już jakieś dziwne kombinacje z ustawieniami AF, czy sens fotografowania ptactwa z takiej odległości (każdy robi to, co lubi i nic mi do tego). Odniosę się tylko do czegoś, z czym mogę porównać swoje doświadczenia, czyli do focenia kaczek z bliższej odległości i celności AF. Ja strzelam z AF na pełnym zakresie matrycy z wykrywaniem zwierząt i oka. Moje pierwsze testy to było właśnie zabranie aparatu na kaczki i kopara mi spadła. AF wykrywał i trzymał się oczu kaczki jak przyklejony. O żadnym FF/BF nie ma mowy. Celności nie badałem statystycznie, bo dla mnie to nie apteka skoro wszystko działa super. Pierwsze wrażenie - skubaniec w ogóle się nie myli! Ale niech będzie 19/20 w punkt - pewnie czegoś tam nie trafił Gorzej to wyglądało w przypadku biegającego psa. Tutaj pomogły dwie rzeczy. Zmiana trybu pracy AF na ostrzenie natychmiastowe, kiedy tylko obiekt w kadrze. No i dużo, dużo lepsze efekty osiągnąłem na szkiełku 85/1.2. Tutaj odsetek pomyłek praktycznie nie istnieje. Na 100-400 II faktycznie potrafi się pomylić. Choć może na moje subiektywne odczucia rzutować fakt, że większość fot psa na 100-400 robiłem na domyślnym trybie AF i zmieniłem go dopiero tuż przed zmianą szkła.