choc nie da sie w ogole uniknac produktow mejdinczajna, to kierunek jak najbardziej sluszny.
podobnie mam przy wyborze produktow niemieckich. nie kupuje adidasa, pumy (polecam zapoznac sie z historia braci dassler, tworcow w/w firm i ich hitlerowskich sympatii), niemieckiego zarcia itp. a gdy juz nie mam wyjscia to 3x sie zastanowie, choc tez sie uniknac nie da - wszystkie byle nasze cukrownie to niestety obecnie rzesza.