
Zamieszczone przez
Jacek_Z
Ciekawe co piszesz, bo ja mam (Nikon Z7 II) praktycznie cały czas ustawione - 2/3 EV (ciemnawe jpg gdy to sie okazywało niepotrzebne). Na zero to chmury często są przepalone (analizując RAW). To by potwierdzało obiegowe opinie, że w canonie mozna ciągnąć ze świateł, a w Nikonie z cieni. Nie ma problemu z ciągnięciem zdjęć o 2-3 EV i uzyskiwaniem świetnych kolorów, tonalności itd.
Są w tym i kilku innych Nikonach dwie opcje pomiaru matrycowego (wielopolowego). Ta nowsza nosi głupią mylącą nazwę pomiar punktowy z ochroną świateł i niektórzy ją używają. Wtedy mogę być z korekcją na 0. Ale nie zawsze się sprawdza i czasami robi on cos nieprzewidywalnego. Wróciłem do normalnego matrycowego, jestem tu bardzie przyzwyczajony do wyskoków, mogę je przewidzieć.