Przecież to jest chore! Czym to jest niby uzasadnione? Rozumiem, jakby był limit wnoszonej wódki, albo piwa... Ale wody?! Porąbało ich zupełnie?

Jak byłem ostatnim razem, w 2009 roku, nie było czegoś takiego. Ale cóż... Miasto się rozwija.